Jak działa ustrój polityczny w Japonii? Wybory 2025

Podstawowe informacje na temat tego, jak wygląda ustrój polityczny w Japonii, jak wybierany jest parlament, z jakich izb się składa i co zmieniły wybory do Izby Radców w lipcu 2025 roku w Japonii.

Martyna

8/3/20255 min read

Japonia to państwo o ustroju monarchii konstytucyjnej. Głową państwa jest cesarz Naruhito (od 2019 roku), który jako dziedziczny monarcha pełni wyłącznie funkcje ceremonialne i reprezentacyjne. Realna władza polityczna spoczywa w rękach premiera oraz organów ustawodawczych i wykonawczych.

Struktura władzy w Japonii

Władza ustawodawcza – Zgromadzenie Narodowe

Ustrój polityczny Japonii opiera się na Zgromadzeniu Narodowym (国会, Kokkai), które składa się z dwóch izb:

  • Izba Reprezentantów (衆議院, Shūgiin) – izba niższa, liczy 465 posłów wybieranych na 4-letnią kadencję.

  • Izba Radców (参議院, Sangiin) – izba wyższa, liczy 248 członków wybieranych na 6 lat, przy czym co 3 lata odnawiana jest połowa składu.

Władza wykonawcza – Rząd

Rząd Japonii (内閣 Naikaku) kierowany jest przez premiera, którego nominuje Zgromadzenie Narodowe, a formalnie mianuje cesarz. W skład Rządu wchodzi premier Japonii oraz ministrowie stanu. Obecnym premierem jest Shigeru Ishiba (stan na lipiec 2025), wybrany w 2024 roku jako lider mniejszościowego rządu tworzonego przez koalicję Partii Liberalno-Demokratycznej (LPD) i Kōmeitō. Mniejszościowy, bo już w 2024 podczas wyborów do Izby Reprezentantów koalicja rządząca straciła większość miejsc w Izbie, co oznacza, że po raz pierwszy od 1994 roku jest rządem mniejszościowym.

Władza sądownicza

Władza sądownicza w Japonii spoczywa w rękach niezależnego Sądu Najwyższego. Zgodnie z konstytucją z 1947 roku, która została spisana po II wojnie światowej w czasie okupacji amerykańskiej, suwerenność należy do narodu japońskiego.

Wybory do Izby Radców – lipiec 2025

Jak działają wybory do izby wyższej parlamentu Japonii?

Izba Radców składa się z 248 członków, ale co trzy lata odbywają się wybory do połowy miejsc. W tegorocznych wyborach, które miały miejsce 20 lipca 2025, wybierano 124 miejsca + jedno dodatkowe, które nie zostało wcześniej zapełnione, czyli 75 w okręgach jednomandatowych i wielomandatowych, a 50 w drodze reprezentacji proporcjonalnej.

Japonia podzielona jest na 47 prefektur, z których każda stanowi osobny okręg wyborczy. W mniejszych prefekturach wybierany jest jeden kandydat, w większych, kilku. Głosowanie proporcjonalne pozwala wyborcom oddać głos na partię lub konkretnego kandydata z listy krajowej. Liczba miejsc przypadających danej partii zależy od procentu głosów – np. 30% poparcia to 15 miejsc z 50.

Koalicja rządząca miała już zagwarantowanych 75 miejsc, więc potrzebowała 50, aby uzyskać większość parlamentarną.

Jak wygląda samo głosowanie?

Każdy wyborca otrzymuje pocztą kartę informującą o miejscu i czasie głosowania. W lokalu wyborczym dostaje dwie karty:

  1. Do głosowania w okręgu wyborczym – należy ręcznie napisać imię kandydata.

  2. Do głosowania proporcjonalnego – należy wpisać nazwę partii lub nazwisko konkretnego kandydata z listy krajowej.

Ciekawostką jest, że głosy oddaje się ołówkiem na kartkach pokrytych specjalną żywicą polipropylenową. Kartki te samoczynnie się otwierają, co ułatwia liczenie głosów. Choć pojawiają się głosy, by głosować długopisem (ze względu na możliwość wymazania ołówka), przeciwnicy argumentują, że długopis może się odbić na kartce i utrudnić odczytanie nazwiska.

Dlaczego te wybory były ważne?

Choć Izba Radców nie ma tak dużego wpływu na decyzje rządu jak Izba Reprezentantów, tegoroczne wybory miały charakter symbolicznego sprawdzianu dla rządzącego premiera Shigeru Ishiby. Od 2024 roku jego koalicja nie ma większości w niższej izbie parlamentu, a spadające poparcie społeczne (m.in. z powodu inflacji, kryzysu ryżowego i kontrowersyjnych decyzji podatkowych) stawia jego przywództwo pod znakiem zapytania.

Ishibie również nie pomógł fakt, że w marcu bieżącego roku zorganizował spotkanie z piętnastoma nowymi parlamentarzystami izby niższej, którym rozdał bony upominkowe w kwocie 100 000 JPY, co oczywiście uznano za formę łapówki. Źrodła podają, że wszystkie bony zostały zwrócone.

W odpowiedzi na krytykę społeczną w kontekście podwyższania podatku konsumpcyjnego, premier zaproponował jednorazowe wypłaty 20 000 jenów, co zostało powszechnie uznane za próbę poprawy wizerunku przed wyborami, ale też niezbyt efektywną politykę w kontekście rosnącej inflacji (3,3% na czerwiec 2025).

Wyniki wyborów do Izby Radców 2025

  • Koalicja rządząca LPD i Kōmeitō zdobyła tylko 47 mandatów z 125 możliwych, to oznacza, że straciła większość również w izbie wyższej.

  • Zaskoczenie tych wyborów, to wynik partii Sanseitō, ultraprawicowej partii prawicowowej głosząca nacjonalistyczne hasło „Japanese First”, zdobyła aż 14 miejsc co znacznie przewyższyło sondaże. Zyskała ogromną popularność dzięki aktywności w mediach społecznościowych.

  • Partie opozycyjne, takie jak CDP i DPP, mimo rosnącego niezadowolenia wobec rządu, nie zdołały stworzyć skutecznego sojuszu, który mógłby przejąć władzę.

Co dalej? Co mówi Ishiba?

Ustrój polityczny Japonii przewiduje, że rząd może funkcjonować nawet jako mniejszościowy, ale brak większości w obu izbach oznacza trudności w przeforsowaniu ustaw i rosnącą presję na zmianę przywództwa. W obliczu pogłębiających się problemów gospodarczych i społecznych, przyszłość premiera Ishiby i Partii Liberalno-Demokratycznej stoi pod znakiem zapytania.

Po utracie większości przez koalicję LDP-Komeito w Izbie Radców, premier Shigeru Ishiba odwołał się do hasła „odpowiedzialność”, które towarzyszyło mu przez całą kampanię, jako powodu, by pozostać na stanowisku. Podczas konferencji prasowej podkreślił, że jako największa partia w parlamencie LDP musi wziąć odpowiedzialność za uniknięcie politycznego impasu, szczególnie w obliczu trudnych negocjacji handlowych z USA i niepewności gospodarczej.

Mimo to po kolejnej porażce wyborczej, po klęsce w wyborach do Izby Reprezentantów z października ubiegłego roku, pozycja Ishiby wewnątrz partii wyraźnie osłabła. Jego próby przedstawienia LDP jako jedynej „odpowiedzialnej siły” nie zyskały poparcia społeczeństwa zmęczonego wieloletnimi rządami tej samej partii i rosnącymi kosztami życia.

Choć w partii brakuje dziś wyrazistych frakcji, a sam Ishiba ma wciąż pewne pole manewru (m.in. ze względu na trwające rozmowy taryfowe z USA), coraz głośniej mówi się o jego odpowiedzialności za wynik wyborczy. Partia zapowiada wspólne posiedzenie obu izb, gdzie krytycy premiera będą mogli wyrazić swoje stanowisko. Wewnętrzne tarcia mogą doprowadzić do kolejnej zmiany na stanowisku lidera, choć nie ma dziś oczywistego następcy.

Ishiba, choć uznawany za samotnego wilka w partii, nie składa broni: „Przed nami trudna droga, ale z otwartym sercem będziemy prowadzić dialog z innymi partiami i dalej kierować krajem”.